Nossa Senhora Aparecida

W Polsce październik, miesiąc różańca, miesiąc szczególnie poświecony Matce Bożej. A tutaj jakby o Matce Bożej nieco ciszej. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo różańca nie odmawia się uroczyście każdego dnia w kościele podczas osobnego nabożeństwa. Kiedy wyrażam swój żal z tego powodu, ksiądz Kazik uspokaja mnie, że różaniec, nieco w innej formie niż w Polsce, jest odmawiany w maju. Wtedy po mieście i wioskach, od domu do domu, pielgrzymuje figurka Matki Bożej i odmawiany jest różaniec. Każdego wieczoru na modlitwie gromadzą się wszyscy członkowie rodziny i najbliżsi sąsiedzi. Podobno jest to
traktowane bardzo poważnie i nikt z tych gorliwszych katolików nie wymawia się od przyjęcia figurki. Często też na taką modlitwę wpada ksiądz proboszcz. Jest to bowiem doskonała okazja na mała katechezę, a także, aby do obecności w kościele zachęcić tych, którzy już zupełnie o Mszy niedzielnej zapomnieli. Na takich różańcach majowych bywają bowiem ci, którzy bardzo unikają kościoła i sakramentów.

Proszę jednak nie sądzić, ze Brazylijczycy nie czczą Matki Bożej. Wręcz przeciwnie, kult maryjny jest tutaj bardzo żywy (chociaż zupełnie inaczej ta żywotność się wyraża).

Każdego roku, dwunastego października, Brazylia przeżywa swoje największe religijne i jednocześnie narodowe święto. Jest to święto Matki Bożej z Aparecida. Bierze ono swój początek w październiku 1717 roku. Wtedy to, w miejscowości Porto do Itaguassu,  trzech rybaków: Filipe Pedroso, Domingos Garcia i Joâo Alves, łowiło ryby w rzece Paraíba, na południu Brazylii. Niestety, mimo wielkiego wysiłku i cierpliwości, tego dnia prawie nic nie udało się im złowić. Byli w poważnym strapieniu. Oto bowiem za dwa dni rozpoczynała się ogromnie uroczysta festa z okazji objęcia rządów przez nowego gubernatora. Rybacy z całej okolicy mieli wyznaczone ilości ryb, jakie kazano im dostarczyć na uroczystość.  Gorliwie zaczęli prosić Matkę Najświętsza o pomoc w swej biedzie. Kiedy po raz kolejny zarzucili sieć i ją wyciągnęli, nagle oniemieli, bo w sieci coś dziwnego się pojawiło. Okazało się, ze wśród kilku nędznych ryb znajduje się figura. Niestety, była pozbawiona głowy. Stwierdzili, że jest to rzeźba Matki Bożej. Ostrożnie wyjęli znalezisko i ponownie zarzucili sieci. Wtedy, także pośród kilku małych rybek, w wyciągniętej sieci dostrzegli głowę należąca do złowionej przed chwila figurki. Postać Matki Bożej była niewielka, cała czarna, bardzo zniszczona.
Rybacy najpierw zastanawiali się nad tym, kto mógł wyrzucić święta figurę do rzeki wcześniej ją uszkadzając. Potem jeden z nich, Filipe Pedroso, zabrał znalezisko do siebie. Najpierw figurę Matki Bożej oczyścił, naprawił, potem umieścił ją na widocznym miejscu w swoim domu. Tego wieczoru wszystkie rodziny rybackie były bardzo zmartwione znikomymi połowami. Żona Filipe Pedroso zachęciła męża, by wraz z nią modlił się o Boża pomoc przy tak dziwnie wyłowionej figurce Matki Bożej. Tak też oboje uczynili (chociaż podobno mąż był bardzo oporny w tej modlitwie). Następnego dnia jego sieci nieustannie, przy każdym zarzuceniu, pełne były ryb! Od tej pory wielu rybaków przychodziło do chaty Pedroso by prosić Maryję o pomoc i to nie tylko w sprawie połowu ryb.  W 1732 roku figurkę Filipe Pedroso przekazał swemu synowi Atanásio Pedroso. Ten zbudował maleńką kapliczkę, w której umieścił Matkę Boża. Od razu przy figurce gromadziły się tłumy rybaków. Zwłaszcza najliczniej przybywali w soboty, kiedy to uroczyście śpiewano różaniec i pieśni maryjne. Kiedy gromadzące się tłumy były już bardzo liczne i sława Matki Bożej, nazywanej Aparecida (bo zjawiła się wtedy, kiedy ludzie potrzebowali pomocy ), rozchodziła się po najdalsze miasta Brazylii z powodu cudów, jakie się działy za wstawiennictwem Maryi, zbudowano w miejscu kapliczki kościół. Potem, już w naszych czasach, wzniesiono gigantycznych rozmiarów bazylikę, którą w roku 1980 poświęcił Ojciec Święty Jan Paweł II, podczas swojej pielgrzymki do Brazylii, do Nossa Senhora da Aparecida. 

Figura Matki Bożej z Aparecida.

12 października oczy i serca wszystkich  katolików Brazylii zwrócone były na Matkę Boża z Aparecida. Zwrócone były poprzez modlitwę, poprzez uczestnictwo w Mszach świętych licznie tego dnia sprawowanych we wszystkich parafiach. Każdy, kto tylko miał taką możliwość, w telewizji oglądał główne uroczystości w Aparecida. Ja także miałem okazję oglądać transmisję ze Mszy świętej z sanktuarium Matki Bożej, bo byłem tego dnia u mego księdza biskupa. Normalnie u nas, w Nossa Senhora, nie ma szans na oglądanie telewizji, bo dociera tylko jeden program i to bardzo słabo. Msza była  sprawowana pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego. Obecni byli liczni biskupi, setki kapłanów i 65 tysięcy wiernych. Podczas Mszy dokonano poświecenia nowej korony Matki Bożej (koronacja odbyła się 8 września 1904 roku). Wcześniej aktorzy przedstawili misterium ilustrujące znalezienie cudownej figury. Na Mszy byli też obecni sławni w Brazylii ludzie – politycy, artyści, naukowcy. Wszyscy oni demonstrowali swoja cześć i oddanie Matce Bożej. Miedzy innymi była słynna narodowa śpiewaczka Maria Bethania. Ona, na zakończenie, po błogosławieństwie, odśpiewała pieśń o Nossa Senhora z Aparecida. Słowa tej pieśni są właściwie modlitwą prostego, zagubionego w życiu człowieka, który zrozumiał, że tylko Maryja pomoże mu odnaleźć drogę do Jezusa. Pieśń ta jest bardzo wzruszająca, w swej prostocie ogromnie głęboka i pełna mocy. Sama  figura Matki Bożej z Aparecida jest bardzo mała, wykonana z czarnego kamienia. Ma około 50 centymetrów. Została ubrana w
płaszcz (co tutaj jest normalną praktyką, figurki w kościele często mają swoje szaty) na którym wyszyte są dwie flagi, papieska i brazylijska. Chociaż oficjalnie Matka Boża z Aparecida nosi tytuł Głównej Patronki Brazylii, to ją za swoją Patronkę, Matkę, nauczycielkę i Wspomożycielkę uznają zwłaszcza najbiedniejsi. Tak się stało, ze to oni, nędzarze tego świata, pierwsi zwrócili swoje pełne wiary modlitwy do Nossa Senhora da Aparecida i nadal żywią najgorliwsze do Niej nabożeństwo. Zdaje się oczywistym fakt, ze Maryja, gdziekolwiek się objawia, w taki, lub inny sposób, najwięcej czyni w dziele ewangelizacji. Jak dzisiaj wyglądałaby Polska bez Jasnej Góry, Europa bez Fatimy czy Lourdes, jak Meksyk bez Guadelupe, jak Brazylia bez Aparecida? Trudno to sobie wręcz wyobrazić. Maryja zawsze prowadzi do Jezusa, jest najlepsza Misjonarką świata!

 

Stara bazylika – sanktuarium.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s